— W Polsce mamy dwie, najwyżej trzy dekady, zanim nasza przyroda rozsypie się jak domek z kart — ostrzega prof. Piotr Skubała z Uniwersytetu Śląskiego. Rozporządzenie w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych (Nature Restoration Law) może być jedną z ostatnich szans na poradzenie sobie ze skutkami kryzysu klimatycznego. Tymczasem rząd Donalda Tuska, zgodnie z zapowiedziami i wbrew głosom płynącym z resortu klimatu i środowiska — właśnie zablokował przyjęcie unijnego prawa. Zapytaliśmy ekspertów, dlaczego nowe rozporządzenie jest tak ważne.
Aaaa tak mnie rozsierdziło, że nawet nie wiem od czego zacząć.
Konfederacja i państwowa telewizja jakiś czas temu straszyły, że unia zaleje pół polski wodą, może stąd?
https://szczecin.tvp.pl/66873954/tysiace-hektarow-ziem-uprawnych-pod-woda-kontrowersyjne-plany-komisji-europejskiej https://forsal.pl/biznes/rolnictwo/artykuly/8658627,ke-planuje-zalac-woda-400-tys-hektarow-uzytkowanych-rolniczo-w-polsce.html
Tylko wtrącę, że pola orne zamienia się na zabudowę, pod Wrocławiem od dekad najlepsze grunty rolne zabudowuje się galeriami handlowymi i magazynami (np. Bielany Wrocławskie na Równinie Wrocławskiej).
Tam, gdzie będzie się opłacać, czyli nigdzie, neoliberalny waflu
Dokładnie.