Część, co myślicie o nominowaniu K.Harris do wyścigu prezydenckiego i o otaczającej to wydarzenie propagandzie?

  • pfm@szmer.info
    ·
    3 months ago

    Właściwie nie mam zdania, ponieważ niczego o niej samej nie wiem a o scenie politycznej w USA tyle co kot napłakał, ale perspektywa że głową państwa miałaby być kobietą cieszy mnie z uwagi na ten ból dupy, którego konserwy z południowych stanów by wtedy doświadczyły.

    • lemat_87@szmer.info
      ·
      3 months ago

      myślę, że jeżeli ona zostanie prezydentką, to trzask dupy konserw całego świata będzie słyszalny w kosmosie pomimo próżni

      • Vidu@szmer.info
        ·
        3 months ago

        Kobieta, matka hinduska, ojciec czarny. Myślę, że ta próżnia może nie wytrzymać :D

  • nudny ekscentryk@szmer.info
    ·
    3 months ago

    Mocno nijaka, w ogóle się o niej nie słyszało podczas kadencji Bidena. Obstawiam, że może mieć wyniki słabszy niż Clinton w 2016

  • harc@szmer.info
    ·
    3 months ago

    Może to jakaś szansa, że Trump nie wygrał. Z dobrze dobranym wice ma realną szansę, którą Bidon w szybkim tempie tracił. Trochę przedłuży powolną agonię imperium USA, ale wydaje mi się, że z perspektywy naszego regionu to perspektywa stabilizacji zamiast nieobliczanej eskalacji napięć.

  • Vidu@szmer.info
    ·
    3 months ago

    Jak ona wygra to będzie piękny politologiczny case o tym jak za duża skuteczność w wykańczaniu kontrkandydata może być tragiczna w skutkach.

  • rysiek@szmer.info
    ·
    edit-2
    3 months ago

    W 24h zebrała 100mln USD darowizn na kampanię. W niecałe 48h ogarnęła dość delegatów, by mieć zapewnioną nominację Partii Demokratycznej, oraz zapewniła sobie poparcie wszystkich Demokratycznych gubernatorów i całej wierchuszki partii.

    Ze scenariuszem "Biden rezygnuje z ubiegania się o reelekcję" najbardziej martwiłem się, że Partia Demokratyczna się zachowa jak zwykle – kompletny chaos, obrzucanie się błotem. To by dało Trumpowi wygraną bez problemu.

    Ale teraz, kurczę, nie wygląda to źle! W tych wyborach praktycznie nikt nikogo nie przekona do zmiany, na kogo chce zagłosować. Pytanie jest oto, ilu wyborców i ile wyborczyń zostanie w domach. Wygląda na to, że Harris mocno generuje entuzjazm, a więc mocno pomoże ludzi przekonać, by iść na wybory.

    Generalnie czniać wszelką hegemonię i imperializm, ale Trump byłby realną katastrofą. Patrz: Project 2025.

  • 8Petros he/him@szmer.info
    ·
    3 months ago

    Krótkoterminowo jest to sukces. Długoterminowo nic nie zmieni.

    Natomiast w skali kosmicznej, jeszcze tylko czarnoskóry papież, i jesteśmy gotowi na koniec świata.